czwartek, 16 sierpnia 2012

Mój ogranizm dzis stwierdził, że się wyspał.
A była 3,40, no miodzio.
Właśnie piję kolejną mocną kawę.
A może mój organizm chce się dostosować do czasu Chińskiego ;-)
W końcu tam 6 godzin różnicy.

No nie mniej jednak spać już mi się chce, a gdzie tam do 17,30.

We wtorek na pewnym strychu dorwałam 2 walizki.
Wszyscy się łapią za głowę, po co mi one,
A ja się w nich zauroczyłam ;-)
Same/sami popatrzcie.

7 komentarzy:

  1. CUDOWNE!!! a ja wszędzie takich szukam :) Jakbyś nie miała jednak co z nimi zrobić i szukała kupca, to ja jestem pierwsza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nio jedna jest dość zdezelowana, ale na targach staroci można kupić ;-)

      fioletowanatalia

      Usuń
    2. Właśnie to samo wykrzyknęłam, co Devinette :D
      Genialne te walizki. Jak u prawdziwego włóczykija :D

      Usuń
  2. walizki piękne i można je wykorzystać na wspaniałe kweitniki, jak ktoś lubi taki styl :]

    A co do spania, to współczuje, ja pewnie już o 7:00 byłabym strasznie śpiąca :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Urocze :)

    Ja dzisiaj tak mniej więcej szłam spać, kiedy Ty się obudziłaś :> Z tym, że buzik po 3 godzinach dzwonił nieubłagany :>

    OdpowiedzUsuń
  4. ale czaderskie, ja bym w nich zrobiła moje archiwum listów!

    OdpowiedzUsuń
  5. Znaczy w co spakować się do Chin ju masz :D
    My w takiej jednej trzymamy ozdoby choinkowe. Ładne, ale piekielnie ciężkie. Jak bym tak miała zapakować ją po zatrzaski i gdzieś jechać, to bym tragarza potrzebowała. :)

    OdpowiedzUsuń