wtorek, 6 października 2015

co dolega

Padło pytanie co to.

Rak płuc, nie operacyjny, złośliwy.
Póki co bez przerzutów. 

Rodzicielka dostanie dawkę uderzeniową.
"chemia plus naświetlanie".
Co najmniej 2 miesiące w szpitalu.

Nie wiemy jak Jej organizm to zniesie.
Od tego zależy czy podadzą pełne dawki, 
czy trzeba będzie robić przerwy.

Do szpitala idzie w następny poniedziałek,



Póki co działam jak robot.
Zobaczymy na ile mi starczy sił.

5 komentarzy:

  1. Mimo wszystko bądź dobrej myśli. Przytulam.

    OdpowiedzUsuń
  2. myślę o Was i trzymam kciuki za Mamę

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie poddawajcie się. Wiara czyni cuda, jestem z Wami całym sercem!

    OdpowiedzUsuń
  4. To, że nieoperacyjny, to jeszcze nie taki dramat.
    To, że bez przerzutów, to dobry znak.
    Jest szansa. Nie tak mała, jak może się wydawać.
    Dużo miłości życzę. Trzymajcie się wszyscy razem dzielnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Domyślam się, że żadne słowa tu napisane za dużo nie pomogą. Bądź dzielna i wspieraj mamę z całych sił. Poczucia, że jesteś obok chyba najbardziej teraz potrzebuje.

    OdpowiedzUsuń