Z tym wyzwaniem mam największy problem.
Bo nie wiem jak go ugryźć.
Nic mnie ostatnio nie "porwało"
Pomyślałam sobie, że może wspomnę o gotowaniu/pieczeniu.
Nigdy nie byłam jakąś kuchareczką.
Zresztą do dzisiaj nie jestem.
Ale polubiłam przebywanie w kuchni i tworzenie.
Najbardziej lubię szybki efekt.
Ostatnio przepadłam i dość często robię owoce zapiekane z kruszonką.
Uwielbiam tez azjatyckie dania jedno wokowe/garnkowe ;-)
Wiem, że to nie wygląda za apetycznie,
Wierzę, bo owoce z kruszonką to zawsze pyszne połączenie :D Za kuchnią azjatycką nie przepadam. Wolę naszą, europejską, a właściwie słowiańską :D Uwielbiam gotować! I kiedy jeszcze nie miałam dzieci, potrafiłam godzinami przygotowywać jedno danie :D
OdpowiedzUsuńmam ochotę na te owoce z kruszonką:)
OdpowiedzUsuńOwoce pod kruszonką - uwielbiam. I kuchnię chińską - koniecznie taką jednogarnkową :)
OdpowiedzUsuńJak wreszcie odzyskam sprawczość w kuchni (w sensie wyprowadzimy się od teściów) zamierzam na potęgę eksperymentować z takimi warzywnymi patelniowymi daniami:) Bardzo je lubię:)
OdpowiedzUsuńTo nie wygląda apetycznie/? To wygląda tak apetycznie, że mi zaraz język ucieknie... no daleko! Ale mi smaka narobiłaś :)
OdpowiedzUsuńOwoce pod kruszonką są przepyszne! Uwielbiam, szybkie i łatwe do zrobienia :) cudo!
OdpowiedzUsuńOstatnio tez złapałam bakcyla gotowania- dzięki blogowi. Nie wspominając juz o pieczeniu. Zanim zaczęłam pisać bloga to mój piekarnik nie uświadczył nawet najmniejszego ciasteczka;).
OdpowiedzUsuń