Dzień 2
Domowej roboty
Kandyzowane pomarańcze
(te ze zdjęcia robione są w dzień kobiet)
Jako, że bardzo nie lubię rodzynek,
ale lubię jakieś dodatki do ciast.
To od jakiegoś czasu sama robię sobie kandyzowane pomarańcze.
Przepis banalny
Gdy jem pomarańczę skórkę daję do wody.
Wodę wymieniam codziennie.
Dokładam kolejne skórki
W drugi lub trzeci dzień przegotowuję skórkę, odcinając białą część.
I ponownie skórka sobie leży w wodzie.
Na czwarty, piąty dzień tnę na małe kwadraciki.
Daję do garnka z wodą i cukrem i gotuję.
Jak zgęstnieje mi nieco woda pod wpływem skórki i cukru przelewam do słoików.
KONIEC
Tutaj- klik znajdziecie inne interpretacje wyzwania - dzień 2
Zawsze myślałam, że sporo przy tym roboty i.... szczerze mówiąc nigdy nie próbowałam robić kandyzowanej pomarańczy...Ale muszę w końcu spróbować. Bo rodzynek też nie lubię. Moje dzieci w ogóle wpadły na pomysł, że w cieście są muchy i nie wezmą do ust nic z rodzynkami ;)
OdpowiedzUsuńhahaha muchy dobre ;-)
UsuńNo, brzmi ciekawie:)
OdpowiedzUsuńa co z głosami , że pomarańcze są opryskiwane (po to by nie psuły się w transporcie), powlekane woskiem. Zresztą sama kiedyś zrobiłam eksperyment i polałam je wrzątkiem i natychmiast pokryły się białym nalotem. Słyszałam tez opinię, że należy obrać z pomarańczy pomarańczową skórkę , potem dokładnie umyć ręce i owoc i dopiero zabrać się za zdzieranie białej skórki. Głowa boli od tych doniesień.
OdpowiedzUsuńnie mam pojęcia nie zauważyłam nic takiego, ale może ta wola i potem gotowanie pozwala pozbyć się tej całej chemii
UsuńTez wlasnie wczoraj wyczytalam, ze cytrusy pokrywane sa nie tylko woskiem, ale takze pryskane substancjami zapobiegajacymi psuciu sie owocow, a wszystko to jest oczywiscie w skorce. Dlatego ja bym jej nie jadla, chyba ze traficie na takie niepryskane, trzeba czytac opakowania w tym zbiorcze. Poza tym skorka z pomaranczy jest dla mnie zbyt cierpka w smaku;/
OdpowiedzUsuńno liczę na to, że ta woda i to gotowanie pozbędzie chemii skórkę,
Usuńa co do cierpkości to jak skórka się wyleży w wodzie i odetnie się tą białą cześć to cierpkość znika ;-)
Też chciałam kiedyś takie zrobić, ale potrzebowałam na już, więc zrezygnowałam ;) Ale przypomniałaś mi, że tak można i następnym razem, gdy będę wykorzystywała do czegoś pomarańcze, na pewno skorzystam z Twojego przepisu :)
OdpowiedzUsuńCzasem też robię kandyzowaną skórkę, ale przyznam się, że nie moczę jej tak długo. Świetny dodatek do wypieków.
OdpowiedzUsuńWymagają trochę pracy ale z pewnością są przepyszne. ;)
OdpowiedzUsuńsmacznie wyglądają ale niestety nie lubię tak jak i rodzynek .:)
OdpowiedzUsuń