Jakiś czas temu postanowiłam pozbnbyć się nienoszonych/zniszczonych butów.
Starać się kupować jedna, a porzadną parę.
Niż jak dotychczas mnóstwo, tanich, średnio wygodnych.
No i jakoś się zgapiłam, że na jesień nie mam butów takich do spódnicy..
Mam stare 2 pary kozaków,
ale jedne już się praktycznie rozleciały (ale ciągle je lubię).
A drugie są jakieś takie nie do końca moje.
No tak czy siak, nie o kazaki mi chodzi.
Chciała bym kupić takie klasyczne wiązane, na płaskim, ale nie na cieńskiej podeszwie.
No i tu pojawia się problem.
W tym sezonie takich butów nie uraczy się w sklepie.
Obleciałam sieciówki, targi i nic.
Na necie znalazłam wmiarę kuszące, choć to nadal nie to co chciałabym.
No i nie wiem co zrobić.
Dość fajne, ale za wysokie i za cienka podeszwa.
A drugie
Choć już nie takie klasyczne.
No i póki co albo chodzę w dziurawych,
Albo w takich w których mi zimno.
Brrrrrr
Czasem wymyślę sobie coś takiego, czego nigdzie nie mogę kupić. Najczęściej tyczy się to właśnie butów.
OdpowiedzUsuń