wtorek, 22 lipca 2014

wrrrrrrr

Ostatnio w wyzwaniu o TYM 
napisałam, że NIE ZNOSZĘ KLIMATYZACJI
Dziś to po stokroć potwierdzam
Wystarczyło wczoraj 20 min w sklepie mocno klimatyzowanym
A dziś ledwo na oczy widzę.
Gorączkę mam na pewno, 
Migdałki takie, że nachodzą na siebie.
Zimny pot mnie zalewa.
Nie chcę iść na L4.
Zobaczymy ile tak wytrzymam.

2 komentarze:

  1. Musisz być mocno wrażliwa na takie zmiany temperatur...ja w takie upały mogłabym zamieszkać w lodowce.

    OdpowiedzUsuń
  2. kuruj się mój biedaczku! gardłowe sprawy to dla mnie katastrofa!

    OdpowiedzUsuń