Ten miniony tydzień był całkiem dobry, choć jakiś taki szybki.
Chodzenie na angielski i na fitnes powoduje,
Ze popołudnia przemijają nie wiadomo kiedy.
Nie narzekam, bo sama sobie serwuję takie popołudnia.
Nikt mnie do nich nie zmusza ;-)
A co się działo
---- Kupiłam sobie blender kielichowy - fantastyczny przedmiot.
W ruchu jest codziennie ;-)
---- Otworzyłam sezon rowerowy - o bólu 4 liter nie wspomnę - aktualnie ledwo siedzę.
---- Spotkałam się z parą z moich studiów ( bardzo lubię te spotkania)
---- Świadomie i dobrowolnie wybrałam się na siłownię.
----Wystawiłam nogi na słońce, co nie każdego sezonu mi się udaje
---- o ćwiczeniach, tańcach i angielskim nie wspomnę ;-)
kto się pochwali jakimiś dobrymi przepisami na koktajle ?????
Uuuuuu widzisz, już nie jest nudno!! Bardzo się cieszę, że tak aktywnie minął Ci ten tydzień :)
OdpowiedzUsuńPrzepisy na koktajle będą pojawiały się u mnie na blogu więc zachęcam do zerkania. Tez używam blendera kielichowego do ich wykonania :)
no to był to dobry tydzień, fajnie. Przesyłam całusy
OdpowiedzUsuńfajosko miałaś :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam koktajl z brzoskwini, banana i jogurtu. Ostatnio zasmakował mi tez z mango i pomarańczy :)
OdpowiedzUsuń3 dni temu pierwszy raz wybrałam się na rower od zeszłej jesieni. Myślałam, ze następnego dnia z łóżka nie wstanę ;)
A.