poniedziałek, 13 stycznia 2014

buty-zakupy

W piątek niespodziewanie Kolega dzwoni,
Że za 40 min mam być gotowa i jedziemy po buty.
Fakt tydzień wcześniej sobie upatrzyłam pewne.
Ale w moim mieści ich nie było.
Więc się ucieszyłam, że jedziemy do innego miasta.
Miałam nadzieję, że mój rozmiar będzie.

No i dojechalismy weszłam do sklepu.
przymierzyłam, kupiłam i byłam gotowa do wyjścia.
Ale Kolega stwierdził, że On też chce sobie kupić.

No i się zaczeło.
Zaliczyliśmy wszystkie możliwe sklepy posiadające męskie buty.
A to nie było:
- rozmiaru
- koloru
- nie taka podeszwa
- nie taki środek.
- nie taka długość
- zamkowi mówimy stanowcze NIE
- nie taki materiał
- nie takie szycie

Grzecznie chodziłam wybierałam, doradzałam.
No i w pewnym sklepie w końcu pokazałam na jakieś takie "normalne"
No i to był strzał w dziesiątkę.

Rany moja radość nie znała granic.

Podziwiam wszystkich, którzy chodzą po sklepach.
Wybierają, przebierają.
Moja cierpliwość kończy się miej więcej w drugim sklepie.


Mimo wszystko zakupy uważam za udane.
W końcu oboje cieszymy się nowymi parami butów.

Choć na następne takie zakupy szybko się nie wybiorę ;-)

10 komentarzy:

  1. Ja też nie jestem w tej kwestii "typową" kobietą, bo NIE CIERPIĘ robić zakupów. Jakichkolwiek.
    Denerwuje mnie przebieranie w towarach, szukanie, szperanie, stanie w kolejkach do kasy, namawianie przez kasjerki do zakupu tego i owego, bo promocja, itp.
    Brrr!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w sumie to bym najchętniej przez net kupowała o ile miała bym pewność, że coś jest dobre ;-)

      Usuń
  2. mój Adrian kupuje w tempie ekspresowym czego mu bardzo zazdroszczę! wchodzi, kupuje i wychodzi hehe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to tak jak ja ;-) nienawidzę się szwendać między wieszakami

      Usuń
  3. Ja nie znoszę zakupów. Lubię raz na jakiś czas iść sobie połazić między wieszakami, ale zdarza mi się to rzadko. Jak już muszę coś kupić to jestem chora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Od kolegi się co najmniej zaproszenie na kawę należy za taką anielską cierpliwość :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Satysfakcjonujące buty to podstawa.

    Co do chodzenia po sklepach to masz racje dlatego ja tak cenie to w tajemniczym, ze on może tak ze mną 4h chodzić, pomimo tego, ze sam sobie nic nie kupuje..wybiera, doradza, przynosi inne rozmiary, ocenia obiektywnym okiem :) takie mężczyzn to skarb!!!a jaki on ma gust i dar do wynajmowania wspaniałych butów i torebek...ach!!!moj zachwyt nie zna granic :)

    OdpowiedzUsuń