Czas na podsumowanie
chciałam bywać to tu to, tam, no i udało się. Zawsze koncerty doładowywały mnie. Wracałam zawsze pełna energii pomimo zmęczenia fizycznego.
2. Bałtyk -
udało mi się dotrzeć aż 2 razy nad nasze morze. Majówka cudowny czas u znajomych, no i w sumie "tylko" Sopot. Za to wrzesień tydzień na plaży, co dobrze na mnie podziałało. Już bez tłumów, to jest to co lubię.
udało mi się dotrzeć aż 2 razy nad nasze morze. Majówka cudowny czas u znajomych, no i w sumie "tylko" Sopot. Za to wrzesień tydzień na plaży, co dobrze na mnie podziałało. Już bez tłumów, to jest to co lubię.
3.Gotować (szybko, prosto) -
kiedyś wzbraniałam się by cokolwiek ugotować, zawsze kojarzyło mi się to z marnowaniem czasu. Od początku roku zmieniłam nastawienie, i teraz coś przygotować to nie problem. Otwieram się na nowe przepisy i coś co mi się wydawało niedobre okazało się całkiem znośne np mleczko kokosowe, podane do kurczaka i curry. Odkryłam również dynię, nigdy wcześniej nie rozumiałam fascynacji, ot tego roku rozumiem. Ileż to ja ciast upiekłam, można by powiedzieć, że się przejadłam dynią ;-). A i zupa którą zaserwował mój brat, no miodzio.
kiedyś wzbraniałam się by cokolwiek ugotować, zawsze kojarzyło mi się to z marnowaniem czasu. Od początku roku zmieniłam nastawienie, i teraz coś przygotować to nie problem. Otwieram się na nowe przepisy i coś co mi się wydawało niedobre okazało się całkiem znośne np mleczko kokosowe, podane do kurczaka i curry. Odkryłam również dynię, nigdy wcześniej nie rozumiałam fascynacji, ot tego roku rozumiem. Ileż to ja ciast upiekłam, można by powiedzieć, że się przejadłam dynią ;-). A i zupa którą zaserwował mój brat, no miodzio.
No i teraz dwie rzeczy których nie zrealizowałam.
Szydełko,
strasznie bym chciała umieć nim się dobrze posługiwać, oraz
strasznie bym chciała umieć nim się dobrze posługiwać, oraz
Grafika,
ogólnie napisane, ale chciała bym poznać tajniki jakiś programów, by móc zrobić sobie choć różnego rodzaju notesiki, listy, kalendarze.
ogólnie napisane, ale chciała bym poznać tajniki jakiś programów, by móc zrobić sobie choć różnego rodzaju notesiki, listy, kalendarze.
Zostawiam to na 2014 rok.
No a jeszcze o tym co się wydarzyło.
Przeprowadziłam
się do Rodzicielki, podyktowane to było paroma sprawami, Może uda mi
się już w tym roku pójść na "swoje", bez odstępnego czy kredytu ;-)
Kupiłam Pierdzika, mój osobisty własny samochodzik, ileż on mi radości daje ;-).
Udało mi się być na wielu meczach siatkówki mężczyzn, jak i kobiet.
Byłam na 5 meczach finałowych kobiet, i to 2 razy w Sopocie, akurat trwała majówka.
Byłam na 5 meczach finałowych kobiet, i to 2 razy w Sopocie, akurat trwała majówka.
Przeczytałam około 30 książek, mniej niż rok temu, ale ciągle mam plan czytać więcej.
Kupiłam pare niezłych płyt i delektuję się tą muzyką często.
MYŚLĘ, ŻE TEN ROK 2013 MOGĘ ZALICZYĆ DO UDANYCH.
hasłem które mi towarzyszyło było
chyba się udało ;-)
Baaaardzo pozytywnie.
OdpowiedzUsuńNo to życzę, żeby było jeszcze lepiej :-)
Gratuluję zrealizowanych zobowiązań. Na przyszły rok życzę przede wszystkim zdrowia.
OdpowiedzUsuńZ programów graficznych znam tylko pakiet Corela. Jakoś tak od lat w nim sobie dziergałam i nie miałam okazji przerzucić się na "prawdziwego" photoshopa Adobe.
OdpowiedzUsuńA uczyłam się... samodzielnie. Bez podręczników, wyraźnie zaznaczonych lekcji. Metoda prób i błędów sprawdza się znakomicie :D
Pozdrawiam!
Nie umiesz szydełkować? Pamiętam, że za bajtla z babcią szydełkowałem :D Nie jakieś tam wyrafinowane, ale fechtować co nieco potrafiłem ;)
OdpowiedzUsuńNajlepszego i samych boskich pozytywów w 2014 ;)