środa, 16 października 2013

cały czas

Cały czas mam w głowie zdanie, że coś muszę zmienić w życiu.
Tylko ciągle nie wiem co.
Irytuje mnie to niesamowicie.
Bardzo lubię blogi, które "mówią" o tym by wziąć się w garść,
Przestać narzekać i w końcu coś zrobić.
Szkoda czasu na marudzenie.

Pierwsza moja pocięta dynia.
Oczywiści Wiśka już ją zagarnęła do domu.
Ona wszystko nam zabiera.
Robi ładne oczka i mówi, ciciu/babciu,
Czy ja to mogę wziąć do domu 
No i jak tu dziecku nie dać ;-)

3 komentarze:

  1. Weź nie mów o zmianach, ja mam ochotę rzucić wszystko i jechać w Bieszczady hodować owce albo coś w ten deseń ;-)
    Dynia super! Nic dziwnego że się małej podoba :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. No fakt! czas już kupić dynie, bo zaraz zostaną same brzydoty :-)
    Coś zmienić... ja nawet wiem co, za to nie mam pomysłu jak. A na dodatek mam wrażenie, że tak mało ode mnie zależy :-(

    OdpowiedzUsuń
  3. Może nie musisz nic zmieniać. Pytanie brzmi czy chcesz...

    OdpowiedzUsuń