Wczorajszy dzień dał mi nieźle w d.....
W pracy, ktoś coś wymyśla,
Ale oczywiście rzuca samo hasło,
A potem TY się martw.
Szkoda gadać.
Nie mniej jednak wróciłam padnieta.
A stopy od chodzenia mnie do teraz bolą.
Za to w poniedziałek po południu byłam na ping pongu.
Ależ było przyjemnie.
Wróciłam cała zgrzana i o to chodziło ;-).
A jeśli chodzi o zdjęcie z poprzedniego posta.
To jestem w szoku.
Program blogspot sam sobie go przerobił.
Źródłowe zdjęcie jest dużo ciemniejsze
i wprowadza jeszcze większą mroczność.
Dlaczego program sam rozjaśnił - nie mam pojęcia.
A dziś PIERDZIK idzie na przegląd.
Ciekawe czy nadal będę mogła nim jeździć ;-)
Ciekawe, czy zdjęcie czarnoskórych też będzie rozjaśniać :D
OdpowiedzUsuńTak, najlepsze jak ktoś coś wymyśla a ty weź zrób...
OdpowiedzUsuńJa teoretycznie tydzień temu miałem mieć zmienionego świerszcza na jakiegoś innego owada. No ale, jak kobieta coś obieca to się potem czeka nie wiadomo ile :P