Mimo mojego ostatniego zabiegania czuję się wyciszona.
Już nie potrzebuję tylu słów, jak kiedyś.
Kiedyś bałam się ciszy, teraz się z nią oswajam i zaprzyjaźniam.
Wczoraj byłam na kolejnym meczu.
Pożyczyłam aparat i nacykałam 250 zdjęć.
Po co to człowiekowi to nie wiem.
Za to uchwyciłam myślę ciekawą stronę siatkarza ;-)
no taki żarcik, hahahahaha
Haaa, dobrze że spodenki nie spadły jak Koseckiemu :-)
OdpowiedzUsuńCisza może być przyjemna..:)
OdpowiedzUsuńPamiętam, jak pojechałam z kumpelą na Final Four Ligi Mistrzów w 2002 roku (Kędzierzyn grał, turniej finałowy odbywał się w opolskim Okrąglaku). Jako osoby mające coś wspólnego z pewnym polskim siatkarzem ówcześnie grającym w Mostostalu, dostałyśmy debeściarskie bilety, a po meczu to i owo zobaczyć mogłyśmy "za kulisami".
OdpowiedzUsuńPamiętam też, że strasznie podjarane byłyśmy. Maturalna klasa, a zachowywałyśmy się jak siksowate nastolatki (chociaż nastolatkami jeszcze byłyśmy, 19 lat miałyśmy, hehe). Tak u progu dorosłości. O matulu, jak dzieci się zachowywałyśmy (tak patrząc z perspektywy czasu)...
Niemniej...
Ilekroć po udanym zagraniu chłopaki klepali się po tych fajnych tyłeczkach, wzdychałyśmy rozmarzone. No i znając nasze głupie pomysły (oj, często głupawkę miałyśmy, bez wspomagaczy!), po meczu spytałyśmy chłopaków, czy też możemy sobie raz tak klepnąć.
Miny zawodników - bezcenne :D
O! Tak mi się przypomniało... Wtedy też poznałam nieżyjącego już Ambroziaka - cokolwiek o nim się mówiło, ja uwielbiałam, gdy to on komentował mecze siatkówki (i tenisa ziemnego). Świetny człowiek z niego był.
Kurczę! Ale mnie się wzięło na wspominki!
P.S.
Przypomniało mi się jeszcze, że na tym meczu wszyscy Mostostalowcy mieli ufarbowane na blond włosy. Przegrali jakiś zakład. Hmm... Oprócz M.Prusa - ten miał czerwone (co u niego było normalką).
Heh!
Wybacz, Natalio, za ten wywód :D Wspaniałe wspomnienia wróciły :D
bardzo się cieszę, z tych wspomnień ;-)
Usuńjakie powiązania miałaś z siatkarzami ???
no już mi tu proszę się wytłumaczyć, hahahahaha
teraz po tyłkach się nie klepią, jedynie po dłoniach
Taka zabiegana jestem, że nie mam czasu obejrzeć w TV meczyków... Czy w ogóle jeszcze ligę transmitują? Bo te pucharowe rozgrywki pewnie tak. Hmm... Będę musiała wykrzesać nieco czasu, by obejrzeć chłopaków.
UsuńI jak to - już się nie klepią w tyłeczki? Jaka szkoda! To pewnie przez te zawirowania z ustawą o związkach partnerskich. Teraz wszystko jest politycznie niepoprawne, więc to klepanie odczytywane było dwuznacznie. Ech. Co za świat!
W sprawie powiązań to może kiedyś opowiem 8-]
no walkę o 3 miejsce nie pokazywali, ale walkę o złoto tak i ostatni mecz jest w sobotę o 18 polsat sport się uśmiecha
Usuńa wczoraj byłam na Jastrzębiu i tam delekta Bydgoszcz się klepała wzajemnie ;-)
A nie mogłaś jeszcze większego zuuuma walnąć??? :P
OdpowiedzUsuńhahahaha no niestety tylko na to było stać pożyczony aparat ;-)
Usuńfajna dupcia he he ale Ci zazdroszczę chodzenia na te mecze! my myślimy o pójciu w pon lub wt w Jastrzębiu ale nie wiem czy się uda. Gdzie kupujesz bilety? szukałam np. na stronie Jastrzębskiego Węgla ale tam jest tylko wzmianka, że można kupić przez internet a nie ma żadnego linka :( daj znać proszę cmoki
OdpowiedzUsuńNapisałam Ci maila z wyjaśnieniem kupna ;-) mam nadzieję, że się przyda ta wiedza
Usuńaaaaaaaaaaa i najważniejsze ja to Cię w pełni rozumiem to znaczy te 250 zdjęć :) super
OdpowiedzUsuń