Długo się zastanawiałam, czy jechać na mecz.
Bilety już kupione.
Jeszcze przed przeziębieniem.
Cieszę się, że jednak pojechałam.
Rany jakie te dziewczyny są zgrabne,
Tylko pozazdrościć.
Zdaleka widziałam znajomego ze studiów.
Ale nie podzeszłam.
nie wiedziałabym o czym z Nim rozmawiać.
Nigdy się nie lubiliśmy.
A szkoda, bo jako jedyny mieszkał w mojej miejscowości.
I to jeszcze na moim osiedlu.
:)
OdpowiedzUsuńDobrze, że pojechałaś:) oj, zgrrabne:)
OdpowiedzUsuńOj, tyłeczki tyłeczki :-)))
OdpowiedzUsuńI dobrze, że pojechałas :)
OdpowiedzUsuńSzczerze, jak to tylko kobieta potrafi... zazdroszczę Ci. Tego meczu :D
OdpowiedzUsuńA było zagadać. przecież ten się lubi co się czubi ;)
OdpowiedzUsuńoglądamy mecz :) szukam Cię na widowni :)
OdpowiedzUsuńdziś mnie nie było, ale planuje być w sobotę w SOPOCIE ;-)
Usuń